Ach... Jak dawno mnie tu nie było. Na szczęście udało mi się znaleźć chwilę, w której mogę się podzielić z wami kolejną recenzją. Pewnie większość z was zna historię Kopciuszka 👠. A kojarzycie może takie dziwne stwory jak krasnoludy, trole? Ktoś wpadł na taki pomysł, żeby połączyć te stwory z historią Kopciuszka. Dzisiaj chciałabym wam przybliżyć intrygującą adaptację pt. "Ella zaklęta" ✨. Nie jest to zbyt znany film. Mimo to uważam, że zasługuje na to abym go oceniła. Zapraszam!
"Ella zaklęta" - amerykańsko-irlandzko-brytyjski film fantasy z 2004 roku zrealizowany na podstawie powieści, pod tym samym tytułem, autorstwa Gail Carson Levine. Reżyserem jest Tommy O'Haver. Scenariuszem zajmowali się: Kirsten Smith, Karen McCullah, Laurie Craig, Jennifer Heath i Michele J. Wolff. W rolach głównych występują: Anne Hathaway, Hugh Dancy, Cary Elwes, Minnie Driver, Jimi Mistry, Aidan McArdle i inni.
Ella mieszka w baśniowej krainie Frell 🏰. Każde dziecko urodzone w tym niezwykłym świecie otrzymuje wyjątkowy dar od swojej matki chrzestnej (wróżki) na całe życie. Ella od Lucindy (jej wróżka chrzestna) dostała dar posłuszeństwa. Nie jest to prezent idealny, gdyż zobowiązuje on dziewczynę do wykonywania wszystkich poleceń i rozkazów. Kilka lat później, gdy coraz więcej osób wykorzystuje Ellę do swoich celów, dziewczyna zaczyna mieć dosyć daru posłuszeństwa. Dowiaduje się nagle o ożenku swojego taty z bogatą kobietą... 💍
Wyrusza w niebezpieczną podróż, wierząc, że znajdzie sposób na pozbycie się niefortunnego uroku. Podczas wyprawy Ella spotyka przeróżne magiczne istoty - elfy, ogry i olbrzymy. Na jej drodze pojawi się również pewien książę... 👑
Kiedy do uroczego domku Elli wprowadza się dama Olga i jej dwie córki Hattie i Olive, zaczyna się robić nieprzyjemnie. Dziewczyny wykorzystują Ellę do swoich zachcianek. To właśnie dobrze znany motyw Kopciuszka 👠. Tak samo jak w baśni jest macocha i jej dwie córki. Dodatkowo Hattie i Olive są zafascynowane księciem Charmont'em, mieszkającym w zamku razem z wujem Edgarem.
Książę... Nie był aż tak przystojny, więc nie rozumiem zachwytu wielu mieszkanek Frell. Motyw Kopciuszka w "Elli zaklętej" wydaje mi się mocno sparodiowany 😔. Niby inna historia, ale jednak miałam wrażenie, że to przeróbka Kopciuszka z dodatkiem różnych baśniowych stworzeń. Przyrodnie siostry Elli zachowywały się wręcz szaleńczo, jakby nie miały czasami rozumu. Naprawdę 😄.
Podczas niebezpiecznej wyprawy, Ellę bardzo wspierała książka, w której przez przypadek został uwięziony chłopak Mandy - Benny. Wow! Autorka powieści nieźle to wymyśliła 📖. Benny został jedną z moich ulubionych postaci w "Elli zaklętej". Przypomniał mi gadające lustro ze "Shreka". W pokonaniu różnych przeszkód, Elli pomógł również elf Slannen. Na końcu świetnie się spisał w walce z rycerzami i innymi ludkami. Pomocne okazały się nawet ogry, które chciały zjeść Ellę, olbrzymy i pozostałe elfy! Te wszystkie fantastyczne istoty urozmaiciły akcję, a w dodatku sprawiały wrażenie przyjacielskich 😄
Muzyka w filmie budziła niesamowite emocje. Szczególnie w momencie ukazanym na zdjęciu powyżej. W niektórych scenach nawet bohaterowie śpiewają: Ella, książę Charmont i oczywiście radosne elfy. Szczególnie mi zapadła w pamięć piosenka na zakończenie filmu. Wszyscy bohaterowie byli radośni.
W oczy bardzo rzuca się scenografia. Śliczne było te pole z kwiatami, na którym Ellę przywiązano do drzewa 🌳. Miasteczko i zamek są odpowiednio dostosowane do baśniowej krainy. Efekty specjalne w postaci czarów i męczącego daru posłuszeństwa wyglądały dość naturalnie. Tylko końcówka filmu prezentowała się sztucznie 😐.
"Ella zaklęta" nawiązuje do wielu znanych i lubianych baśni. Zwłaszcza do "Kopciuszka". Nie brakuje tu śpiewu, tańców (spokojnie, to nie musical 😉). Film posiada wciągającą fabułę. W rolę Elli wcieliła się Anne Hathaway, która jak w większości filmów, zaprezentowała się świetnie. Nie tylko ze strony aktorskiej, ale i wokalnej! Bardzo polubiłam postać wróżki Mandy i jej chłopaka Benny'ego 😍. Moje ulubione sceny z filmu to ta kiedy wielbicielki księcia Chara całują podłogę w pałacu i scena walki na końcu. Najbardziej mnie drażniły olbrzymy niepasujące do tej historii. Nie przypadli mi do gustu antagoniści. Zachowywali się przesadnie szaleńczo i niemądrze. Dodatkowo pozostało u mnie wrażenie, że "Ella zaklęta" to sparodiowana, przerobiona historia Kopciuszka... 😐
Enjoy! Don't go breakin' my heart! ✨
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz